Sztuka czekania
- Jak się nie podejmuje decyzji? - pyta swojego Mistrza bohaterka „Purezento” Joanny Bator.
Dobre pytanie. Jak się nie podejmuje decyzji? Jak się nie podejmuje decyzji w świecie, w którym działanie jest srebrem, a skuteczność złotem. W którym każdy musi mieć cel i postanowienie noworoczne co najmniej jedno?
- Zwolnij. Bądź cierpliwa - odpowiada Mistrz. - Pozwól rzeczom toczyć się w swoim rytmie. Niektóre sprawy wolno dojrzewają. Inne mijają powoli. Niektórzy ludzie mają inny rytm. Jeśli ci na kimś albo na czymś zależy, otwórz zmysły. Wsłuchaj się w ten rytm, poczuj go.
Wsłuchuję się.
Po aktywnym 2016, w którym miałam cele i podejmowałam decyzję, nastał rok 2017, w którym dopasowałam się do rytmu. Pozwoliłam, by ktoś inny zrealizował swoje cele (w których ja odegrałam pewną rolę) i podjął decyzję za mnie (dobre decyzje). Ja sama byłam wyjątkowo mało decyzyjna. To źle? Nieźle, moim zdaniem.
Ale czy na pewno? Dzisiaj na francuskim tematem był Gray (ale nie ten) i jego książka „Les hommes viennent de Mars, les femmes viennent de Venus” (choć inny miała tytuł oryginalny). Ćwiczenie: cała lista cech do nauczenia, zrozumienia, pomnożenia i ustalenia płci. Mieliśmy zdecydować, które z nich są pozytywne, a które nie. „Indecis” i „indecises” wypadło raczej po stronie negatywnych. Brak decyzyjności jest zły.
Co na to Mistrz?
- Trzeba wiedzieć, kiedy podejmować decyzje, a kiedy nie.
I tak sobie myślę, że to Mistrz miał rację, nie Gray (ale nie ten) ani autorzy podręcznika do francuskiego. Okresy podejmowania i niepodejmowania są jak dzień i noc, jak ha i tha, wdech i wydech, yin i yang, pingala i ida, spanie i czuwanie. Równouprawnione. I w naturze i w naszej naturze. Równie pozytywne. Jak kobiety i mężczyźni. Jak Wenus i Mars.
Rok 2016 był dla mnie czasem działania. Kreowałam swoje życie. W 2017 pozwalałam innym podejmować ich autorskie decyzje, na które w większości z radością się zgadzałam. W 2018 nie mam pojęcia, co będzie. Jeszcze nie podjęłam decyzji.
- Czy mogę zadać jeszcze jedno pytanie? - pyta uczennica Mistrza. - Co się robi w czasie niepodejmowania decyzji?
- Szukaj piękna w rzeczach małych.
Posłucham go i ja. Poszukam piękna w rzeczach małych. W masażu Lomi-Lomi. Chlebku bananowym. Mądrej rozmowie. Męskim ramieniu. Mruczeniu kota. Jodze. Muzyce na spotify. Dobrze napisanej książce. Może przy okazji znajdę coś innego. Dużego. Jeszcze piękniejszego. Ale bez napinki.